Witam wszystkich czytelników kolejnego wydania Toboganu. Poniedziałki bywają trudne, wszyscy to wiemy, dlatego zespół nr 5 razem z marketingiem wyruszyli przed pracą na wspólne wielkie śniadanie. Było pyszne! W poniedziałek po południu Jirka Špalek poszedł z żoną na dzień otwartych drzwi w szkole. Wprawdzie już jakiś czas dzieci tam chodzą, ale zobaczyć szkołę z zewnątrz też jest fajnie. We wtorek zespół morawski zorganizował w Brnie workshop o katalogach dla usługodawców publicznych. Dyskusje były inspirujące i wesołe, a wszystkie zdobyte informacje dodały nam odwagi do wprowadzenia katalogów FOTO, FOTO, FOTO.
W NARze tego dnia działy się wielkie rzeczy. Kolegę Jiříka zamknęli w domu razem z dziećmi na kwarantannie. Kiedy wieści się rozeszły, wszyscy się zebrali i pobiegli do Lukáša przekonywać go, że też powinien odbyć kwarantannę. Linczowali go tak długo, aż biedak zabrał komputer i do końca tygodnia pracował z domu. Dostaliśmy polecenie, żebyśmy wszyscy dokładnie myli ręce. W środę w męskiej toalecie przestała cieknąć woda. Ivanka rozwiązała problem napisem „nie odkręcać, cieknie” FOTO. Dali nam w łazience wiaderka z wodą i rozcieńczonym płynem. Każde odwiedziny w toalecie wywoływały we mnie uczucie, że jestem na basenie. W czwartek u Jiříka była kontrola. Ponieważ jako jedyny z Havířova ma kwarantannę, w ciągu dnia przyszli do niego dwukrotnie, tak na wszelki wypadek. Jedloš spędził cały dzień na konferencji Marketing Day, gdzie było około 200 uczestników. O koronawirusie nie padło nawet jedno słowo. Z tego wyniósł konstatację, że korona nie ma marketingowego potencjału. Mnie i Zuzę zaskoczył w czwartek kolega Lukáš, który przyniósł nam tak po prostu tulipany. Miłe gesty sprawiają, że dzień staje się przyjemniejszy :-). W piątek Špalík wziął wolne, aby upiększyć dom. Malował i wykonywał różne drobne prace. PeMi pożyczył od Igora krawat. Co pożyczone, trzeba kiedyś zwrócić FOTO. W tym tygodniu Kaplanowie mieli urodziny, więc w weekend świętowali. Odwiedzili Teatr Narodowy, gdzie obejrzeli nowoczesną adaptację Moliera. W piętnastej minucie, kiedy aktorzy zastanawiali się nad śladem węglowym i samochodami elektrycznymi, szef zasnął. Może tej nowoczesności było trochę za dużo FOTO, FOTO. Po ciężkim przeżyciu kulturowym musiała nastąpić schłodzona nagroda FOTO. Następnego dnia poszli jeszcze na koncert kolegi Petra FOTO. Ostatni dzień tygodnia należał do wszystkich kobiet. Špalíkowie poszli posmakować menu degustacyjnego w greckiej restauracji. Ja na Dzień Kobiet dostałam książki, butelkę prosecco, ulubione tulipany FOTO i spacer po wiosennej przyrodzie. Życzę pogodnego i pełnego sukcesów 11. tygodnia pracy w tym roku :-). Bája.