Tobogan / 14. tydzień 2019

/
Tobogan / blog 
/
Tobogan / 14. tydzień 2019

Tobogan / 14. tydzień 2019

8. 4. 2019 09:07   Jan Šlachta

8 Apr


Pozdrawiam wszystkich, usiądźcie wygodnie, zaczynamy :-). Na samym początku jestem zakłopotany. Igor wrócił z Chorwacji i wysłał mi taki obrazek – FOTO, na którym jest menu z napojami nieznanego lokalu. Cytuję: „W Chorwacji wspomniałem was wszystkich”. Jak tak patrzę na ten obrazek, to nie wiem, co przez to rozumiał. Ale w sumie fajnie, że myślał o wszystkich – jestem przynajmniej spokojniejszy. Powitaliśmy w M-zespole nową koleżankę. Zanim zdążyłem zrobić herbatę, Sofi już oznajmiła, że nigdzie Marceli nie puści. Marcela interesuje się modą, makijażem, perfumami itp., a ulubiona winiarnia tylko podkreśliła wzajemne sympatie. A jeśli pani sprzątaczka nie wysłała ich do domu, siedzą tam do dzisiaj :-).

Jirka Š. po zabiegu w szpitalu wrócił do firmy. Jirko, witaj, brakowało nam ciebie, chyba tak to się mówi, co? W każdym razie Jirka cieszy się, że już wraca do pracy. Gdy macie dzieci, to nawet poranny prysznic może być przygodą. Od razu się budzicie, ponieważ w jednej sekundzie musicie zdecydować czy nadepnąć na żyrafę, czy na lwa i nie jest to wybór dla ludzi o słabych nerwach. Dowód tutaj – FOTO. W czasie powstawania tego wpisu nie zostało zranione żadne zwierzątko lego. Honza Jedlička, przechodząc obok Sofi, zapatrzył się na nią i powiedział: „Jak ty to robisz, że codziennie jesteś taka ładna?” Wszystkie serca mocniej zabiły. Niestety nie udało się już Sofi przekonać, że mówił to poważnie :-). Na pierwszy rzut oka to Olšany. Przypadkiem prawie umówiłem spotkanie w Olšanach. Co nie jest niczym trudnym. Problem pojawiłby się, gdyby Lukáš K. musiał jechać z Olšan pod Brnem do Šumperku w 30 minut. Wydaje mi się, że nawet Honza "Rakieta" Cudlín nie dałby rady :-D. Radek spędził środowy wieczór na kolejnym fantastycznym występie Ladislava Zibury. Mam wrażenie, że Radek na pierwszy rząd ma już rezerwację VIP. Jirka Š. już w pełni wrócił do pracy. Zaplanował z zespołem podróże na kolejne dni, tygodnie i miesiące i spotkał się też z nową panią, która mogłaby uzupełnić jego team. I znów Radek. Po raz pierwszy podarowywał plazmę. Mówił, że tak nim to wstrząsnęło, że nie poszedł nawet po południu na hokej do Třinca, ale oglądał relację w domu. Trochę nie rozumiem, na czym ten hokej w domu oglądał, skoro oddał telewizor i myślę też, że powinien coś ze sobą zrobić, ponieważ mój LCD przenosiłem sam i jakoś mną to nie wstrząsnęło. W weekend Jirka Š. jeździł na łyżworolkach. To znaczy on się oszczędzał, ale dzieci miały zabawę na sto dwa. Możecie zobaczyć, jak im pasowały – FOTO i FOTO. Po ilości ochraniaczy wnioskuję, że rodzice cieszyli się, że dzieci całe i zdrowe wróciły do domu :-). Mój tata świętował 60-te urodziny, a na torcie napisali mu 65, więc musieliśmy go przerobić. Myślę, że nie widać zmiany, zobaczcie tutaj – FOTO. Półroczny kociak Kaplanów potrafi zabawić całą rodzinę. Ku wielkiej radości mieszkańców domu przynosi do kuchni żywe myszki, które później wypuszcza i patrzy, jak ludzie krzyczą i biegają po wszystkich pokojach, starając się wygnać mysz z domu. Chciałbym, żeby Jana przysłała filmik, ponieważ już samo wyobrażenie bardzo mnie bawi. Trzymajcie się i do zobaczenia następnym razem. 1OOK