Pozdrawiam wszystkich, którzy w czasach facebooka i instagrama znaleźli chwilę na stary, dobry Tobogan. Ostatnio Zuzka pisała, że nie chciało nam się wracać do domu do dzieci. Już rozwiązaliśmy ten problem? Dogadaliśmy się z żoną, że jednak nie chcemy dzieci, teraz jeszcze pozostaje kwestia tego, jak to przyjmą :-D. Odkryliśmy LinkedIn. Teraz mamy nowego kolegę Siergieja, który pomaga w tym, aby LinkedIn odkrył nas. Wtorek był wspaniałym dniem na case studies Honzy Vaška. Wszystko zostało przygotowane, niestety Honza prowadził akurat szkolenie w Pradze. Jutro też jest dzień. Igor M. zgłasza pierwsze spotkanie przez LI. Igorze, gratulujemy, jeszcze 99 i napiszemy o tym znowu :-D. Środa, idealny dzień na case studies dotyczące rozwiązywania konfliktów w miejscu pracy. Wszystko zostało przygotowane, przyjechał też Honza Vašek. Seminarium wypadło bardzo dobrze, a uczestnicy byli zadowoleni. ZuZa dowiedziała się, że jest konfliktowym typem. Nie będę kłamać, dla wszystkich była to straszna wiadomość. Moja Anička poszła razem z mamą do Zoo. To nie są żarty, mama za nią nie nadąża. To dziecko nie posiedzi nawet przez chwilę i obeszło całe Zoo. A jednocześnie wygląda tak słodko – ostrzegam, to pułapka FOTO!
Zuza zaczęła gotować. Regularnie przyrządza smaczne sałatki, ale już jej mało, więc poszła na kurs przygotowywania krewetek. Poziom został ustalony na Michelin. Tutaj dowód FOTO. Powinna jeszcze popracować nad prezentacją, ale wygląda to jak jedzenie. Super. Chwalimy. Jirka Š. z Igorem M. wzięli udział w spotkaniu z klientem. Mówiło się przede wszystkim po chorwacku, a odpowiadało po niemiecku. Jak Jirka sam napisał – to było piekło. Rozumiem, plus dla Igora za instrukcję, jak nie dopuścić Jirki do głosu :-). Jedloš pisał mi, że był na meetupie. Wysłał link. Więc studiowałem i studiowałem, gdzie on właściwie był. Powiem Wam tak, pierwsze zdanie opisujące problematykę brzmi: „Post Serverless: Świat, w którym nie jest potrzebna nawet AWS Lambda”. I bardzo mu się podobało. Super występujący. W piątek pan dyrektor pracował z domu. Wyjaśnienie jest fajne, więc zostawię je w oryginale: „W czwartek zacząłem kichać, smarkać i źle się czuć. Pod wpływem telewizji zacząłem się zastanawiać, czy spotkałem w ciągu ostatnich sześciu dni kogoś z Azji i czy nie będzie trzeba poddać naszego regionu kwarantannie. Żeby w przyszłości nie być sądzonym, na wszelki wypadek w piątek zdecydowałem się pracować z domu. A teraz weekendowa dawka zdjęć z wycieczek. Lukáš Z. klasycznie był w górach i razem z żoną zrobił jak zawsze 1000 km. Zachód słońca na Łysej i niedzielna wycieczka na Visalaje FOTO i FOTO. Honza Š. także zrobił 1000 km po jesenikowych szczytach. W weekend jeździł w stylu narty biegowe-zjazdowe-skialp, Praděd 2x FOTO i FOTO. Również Danka ruszyła w góry. Kilometrów było trochę mniej, ale Adelka dostała bałwanka FOTO. My zabraliśmy Kubika na bal z ludowymi tańcami. Loteria, gry, jedzenie – było super. Gdyby żona powiedziała mi, że to bal, założył bym koszulę i nie wyglądał jak dziwak w koszulce 😀 FOTO, FOTO i FOTO. Życzę, żebyście nie robili jak ja i mieli zawsze aktualne informacje, a do tego miły tydzień. Lukáš V.