Rok zbliża się ku końcowi. W niedzielę zapaliliśmy czwartą świecę adwentową, w powietrzu pachnie świętami, a ja witam was w pięćdziesiątym pierwszym tegorocznym Toboganie. Biuro zapełnione jest sporadycznie. Po tym, jak zdecydowaliśmy, że wracamy, sytuacja znów się zmieniła i dalej spotykamy się za pośrednictwem monitorów. W poniedziałkowe popołudnie dyrektor zwołał nas przed monitorami na nietradycyjną wigilię. Jak to już czasem bywa, dołączył się do tego wykład online z bratysławskiego uniwersytetu (z którego swoją drogą powstała interesująca prezentacja nie tylko o NARze i PROEBIZie) i w ten sposób przeżyliśmy z kolegami ciekawy wieczór świąteczny, na którym każdy mógł opowiedzieć wigilijną historię – to było przyjemne spotkanie :-). Trochę mniej tradycyjna kartka świąteczna już jest. W trakcie zdjęć świetnie się bawiliśmy – FOTO. Kończymy plan wydarzenia eBF PROCUREMENT BOARD. Już niedługo w naszym kalendarzu – jest czego oczekiwać :-)! Miłośnik wody Ráďa był w piątek w swojej ulubionej Tyrce FOTO i FOTO. Drugiego dnia coś mu strzeliło w plecach, ale podobno to nie wina kąpieli, ale ćwiczeń i nieuważnej porannej rozgrzewki :-). W niedzielę pojechali już z Marťą D. do Mariánek na diskgolfa. Mimo trudności z plecami i ograniczeniem backendów, a także używaniem śmiertelnego forhandu, wygrał z Martinem.
Wydaje mi się, że w tym roku szybciej ubiera się w domach choinki. My zdążyliśmy zmierzyć nawet niedźwiedzia – FOTO. W weekend mieliśmy ze SCUROU stanowisko na targach bożonarodzeniowych Design Market w praskim centrum wystawienniczym FOTO. Wszystko odbyło się z zachowaniem ścisłych środków bezpieczeństwa – czytaj: nawet przy dwumetrowych odstępach było gęsto. Zdążyłem przynajmniej wręczyć praskim kolegom wydrukowane życzenia. W schronisku na Łysej znalazłem taką pocztówkę – FOTO, która przypomniała mi stare, dobre, łysogórskie czasy w Šantánie, więc pozwólcie, że życzenia noworoczne złożę po swojemu: pięknych i dalekich widoków, poszerzajcie horyzonty, niech zdrowie wam służy pod górę i z górki i niech nasz świat wróci do swoich kolein tak, jak to bywało w starym, dobrym Šantánie. Hanes